Zamknij

Koci problem w Gminie Dopiewo.

14:23, 07.11.2021 . Aktualizacja: 20:30, 08.11.2021
Skomentuj

Od 10 lat Fundacja Głosem Zwierząt działa na terenie Gminy Dopiewo pomagając gminie wypełniać ustawowy obowiązek opieki nad zwierzętami bezdomnymi. Jest to standardowa forma współpracy między jednostkami samorządu terytorialnego i organizacjami pożytku publicznego.

 

Artykuł 11 Ustawy o Ochronie Zwierząt nakazuje Gminie umieszczanie wyłapanych bezdomnych zwierząt w schroniskach. Ten sam artykuł stwierdza, że "organizacje społeczne, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, mogą zapewniać bezdomnym zwierzętom opiekę i w tym celu prowadzić schroniska dla zwierząt, w porozumieniu z właściwymi organami samorządu terytorialnego".

W Gminie Dopiewo Fundacja Głosem Zwierząt nie prowadzi schroniska, jednakże na mocy porozumienia, zajmuje się procesem adopcji zwierząt schroniskowych i od dekady zapewnia opiekę weterynaryjną nad zwierzętami wykraczającą poza możliwości budżetowe jednostki.

 

Niestety, na przestrzeni lat skala zgłoszeń dotycząca kotów w potrzebie przekroczyła nawet możliwości pomocowe fundacji. W ciągu tego roku pod opiekę organizacji trafiło ponad 80 kotów z terenu gminy. Jak trafiają do fundacji? Albo za pośrednictwem schroniska w Dopiewie, albo bezpośrednio od mieszkańców gminy, którzy zgłaszają fundacji koty wałęsające się po ich posesji i rozmnażające się w okolicy. Czasem koty przywozi Straż Gminna reagująca na zgłoszenia mieszkańców o kotach powypadkowych, chorych lub porzuconych.

 

Przykłady z ostatniego miesiąca:

  - Ktoś porzucił w lesie w Dąbrówce dwa małe kociaki. Miały szczęście, że zostały znalezione. Spacerowicz powiadomił Straż Gminną, a ta przewiozła maluchy do przepełnionego schroniska w Dopiewie, skąd zabrała je fundacja. Kotki trafiły do domu tymczasowego.

- Mieszkanka gminy zgłosiła na Facebooku bezdomną kotkę z małymi na swoim ogrodzie. Nie może ich zatrzymać z uwagi na swoje zwierzęta domowe.

- Harcerze znaleźli małego rudego kociaka na śmietniku i zanieśli Straży Gminnej, która przywiozła kociaka do schroniska. Ponieważ schronisko jest przepełnione, fundacja zabrała i tego kociaka do domu tymczasowego.

 

I tu zahaczamy o kolejny problem. Przepełnienie w schronisku. Nie ma tygodnia, by nie zgłoszono kotów w potrzebie. Ściany schroniska nie są z gumy i nie pomieszczą więcej zwierząt.

Skąd zatem bierze się taka ilość kotów w potrzebie w Gminie Dopiewo?

 

Tytuł tego artykułu brzmi "koci problem", choć bardziej pasowałoby "ludzki problem", bo tak na prawdę za krzywdą każdego zwierzaka domowego stoi bezpośrednio lub pośrednio człowiek. W naszej gminie problemem jest postrzeganie kotów jako zwierząt "od łapania myszy" i co za tym idzie, brak wzięcia odpowiedzialności za ich stan zdrowia i sterylizację przez ich właścicieli. Niska świadomość dotycząca potrzeby sterylizacji zwierząt domowych kończy się pomnażaniem bezdomności. Koty wiejskie, w przeciwieństwie do miejskich kotów niewychodzących, chodzą po okolicy i rozmnażają się na potęgę. Ich kociaki rozchodzą się po okolicy, część umiera z głodu, w wypadkach, z powodu chorób, a ta część, która przeżywa błąka się po okolicznych ogródkach, polach i ulicach dopóki ktoś ich do nas nie przywiezie/nie zgłosi.

 

Jedna niesterylizowana kotka może w ciągu roku trzykrotnie zajść w ciążę. Każdorazowo może urodzić 5 kociąt, które uzyskują dojrzałość płciową w wieku 5 miesięcy i mogą rozmnażać się dalej. Jeśli kotka urodzi również kotki, łatwo policzyć, że w ciągu roku z jednej niesterylizowanej kotki możemy mieć kilkadziesiąt kotów bezdomnych. Z kolei niekastrowany kocur wychodzący przyczynia się do pomnażania bezdomności wśród okolicznych kotek. Co prawda on wraca wieczorem do ciepłego domu, ale jego potomstwo marznie gdzieś na polu.

 

Niestety, ostatnio fundacja musi odmawiać przyjmowania kolejnych zgłoszeń. Kontener dla kotów w schronisku w Dopiewie jest przepełniony. Poznańska kociarnia, którą prowadzi fundacja jest również przepełniona kotami z gminy. Nie jesteśmy fizycznie w stanie przejąć opieki nad większą ilością zwierząt.

 

Dlatego zachęcamy Państwa serdecznie do sterylizacji swoich kotów, zwłaszcza wychodzących. Sterylizując swojego kota, pomagasz zwalczać zjawisko bezdomności kotów w okolicy. Ale nie tylko. Sterylizowana kotka nie męczy się podczas rui, nie zapadana na ropomacicze. Kastrowany kocur żyje dłużej, nie ucieka, nie znaczy terenu.

Warto!

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%