Ping Pong to jedna z najpopularniejszych gier szkolnych. Prawie w każdej stoi gdzieś z boku stół, gdzie można sobie na przerwach popykać z kolegami. Pamiętam, że było tak kiedy ja chodziłam do szkoły, a z opowieści moich dzieci wiem, że nadal tak jest. Przynosi się swoje paletki i piłeczki, a jak ich brakuje to gra się piórnikiem, albo książką. Ponoć niektórzy nawet grają telefonem.
Polecamy kupić sobie własny stół, bo możliwości do potrenowania w miejscach publicznych jest niewiele. Brzmieć to może dość ironicznie, ale ilość miejsc gdzieś pod dachem do pogrania w naszej okolicy jest raczej śladowa. Jest za to kilka stołów zewnętrznych, choć one nadają się do grania tylko w bezwietrzną pogodę, której ostatnio u nas brakuje. Ale stoły są, solidne, betonowo – metalowe i czekają na chętnych.
Zewnętrzne stoły do tenisa stołowego, zwykle otwarte dla wszystkich
- w Dąbrówce – aż 3 lokalizacje (przy SP na Parkowej, przy SP na Malinowej oraz na osiedlu na tyłach Biedronki)
- w Gołuskach (w okolicy świetlicy),
- w Konarzewie (Doły Konarzewskie),
- w Trzcielinie (teren rekreacyjny),
- w Lisówkach,
- w Więckowicach (ul. Parkowa),
- w Dopiewcu (ul. Kwiatowa),
- w Skórzewie (plac zabaw przy ul. Malinowej i ul. Szkolnej).
Wiem o zorganizowanej grupie, która gra w świetlicy w Gołuskach, ale nie udało mi się jeszcze zdobyć na nią namiarów.
Wiem o klubie w Przeźmierowie, ale to już nie nasza gmina.
Wiem o sporadycznym otwieraniu gminnych hal sportowych, aby można pograć w różne sporty, w tym ping ponga.
I to tyle. Jak pokaże się gdzieś kolejna okazja do pogrania w pingla to państwa poinformuję, ponieważ osobiście jestem fanką rekreacyjnego ping – ponga.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz