Zamknij

Co symbolizuje pączek? Rozwiewamy tłustoczwartkowe tajemnice

Agnieszka WilczyńskaAgnieszka Wilczyńska 09:18, 08.02.2024 . Aktualizacja: 09:20, 08.02.2024
Skomentuj Tłusty czwartek 2024 Tłusty czwartek 2024

Nie namawiamy dziś Państwa na jedzenie pączków, choć na pewno będzie się bardzo trudno im oprzeć.
Nie polecamy także żadnej cukierni, każdy ma swoje ulubione smaki i nikt nie zapłacił nam za reklamę.
Nie robimy także rankingu pączków, bo w tym roku świadomie ograniczamy spożycie cukru i tłuszczów, czytaj jesteśmy na diecie.

Zachęcamy za to do poczytania na temat historii pączków, którą przygotowała Pani Liliana Kubiak z Instytutu Skrzynki.

Kulinarne tradycje Polski, choć nieraz niejednolite w różnych regionach kraju, często spotykają się w jakimś punkcie, więc jeśli chodzi o zwyczaj jedzenia pączków w Tłusty Czwartek, to wszyscy jesteśmy zgodni: nie ma lepszego przysmaku przed rozpoczęciem postu. Przypomnijmy, że pączek (podobnie jak faworki) jest staropolskim karnawałowym przysmakiem, jednak swoje święto ma w ostatni czwartek w tygodniu poprzedzającym Środę Popielcową (pierwszy dzień Wielkiego Postu, który trwa 40 dni, aż do Wielkanocy). Ten przysmak znali już starożytni rzymianie, a do Polski trafił w XVII wieku. Mimo, że zazwyczaj zjadany na deser, był wytrawny – wypieczony z ciasta chlebowego i nadziewany… słoniną. Stąd też nazwa „tłusty” czwartek – nie chodzi o tłuszcz, w którym smażone są pączki, a właśnie nadzienie, którym dawniej je wypełniano.

Pączki zwyczajowo symbolizowały pożegnanie zimy i powitanie wiosny. Początkowo zbite i twarde (ze względu na brak drożdży w składzie), w miastach i we dworach były smażone w głębokim tłuszczu, zaś na wsiach i w uboższych domach pieczone na blaszkach lub w piecach chlebowych. Na polskie stoły w tej najsłodszej formie pączek przybył prawdopodobnie z kuchni arabskiej. Gospodynie w niektórych porcjach ciasta umieszczały migdał lub orzech – kto trafił na taki wypiek, mógł liczyć na szczęście i dostatek w danym roku.

Dziś za tę tradycyjną formę polskiego pączka uważa się te z ciasta drożdżowego, nadziewane powidłami śliwkowymi, smażone na smalcu, udekorowane lukrem lub posypane cukrem pudrem. Do łask wracają pączki pieczone w piecu (uważane za mniej kaloryczne), a ze względu na zapotrzebowanie pączkożerców, w cukierniach i kawiarniach, ale też restauracjach, znajdziemy ofertę pączków vege, bezglutenowych, dietetycznych i z przeróżnymi nadzieniami, np. z ajerkoniakiem, czekoladą, czy toffi.

W okresie tłustoczwartkowym organizowane są często konkursy jedzenia pączków na czas, my jednak rekomendujemy rzecz zupełnie odwrotną: delektowanie się każdym kęsem (na oblizywanie paluszków z lukru przymkniemy również oko). Dla poszukiwaczy rzemieślniczych, wyśmienitych pączków takich  jak u mamy czy babci, mamy dobrą wiadomość: jest ich bez liku na Szlaku Kulinarnym „Smaki Powiatu Poznańskiego”! A poszukiwaczy receptur na najlepsze pączusie zapraszamy również na stronę www.smakipowiatupoznanskiego.pl, gdzie w Kulinarium znaleźć można przepisy na te i wiele innych tradycyjnych, wielkopolskich i staropolskich przysmaków.

Fot. Piekarnia Cukiernia Rawa (Konarzewo)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%