W czwartek 11 kwietnia doszło do tragicznego wydarzenia w Dopiewie. Kobieta poruszająca się samochodem źle się poczuła, zdążyła jeszcze zadzwonić do swojej przyjaciółki, mimo pomocy, nie udało się jej uratować.
Policjanci otrzymali zgłoszenie ok. godz. 10.40. Dzwoniła kobieta, która chwilę wcześniej rozmawiała ze swoją przyjaciółką przez telefon. Ta miała jej mówić, że źle się czuje, co było bardzo niepokojące. Rozmowa jednak się urwała. Zaniepokojona zadzwoniła natychmiast na policję z prośbą o pomoc. Nie było do końca wiadomo, gdzie znajduje się kobieta potrzebująca wsparcia. Policjanci zaczęli szukać miejsca. Okazało się, że cała tragedia rozegrała się przy Ośrodku zdrowia przy ul. Konarzewskiej w Dopiewie, kilkaset metrów od Komisariatu. Gdy policja dotarła na miejsce, trwały już działania ratowników z Pogotowia Ratunkowego. Mimo resuscytacji krążeniowo- oddechowej 45-latki nie udało się uratować. U kobiety doszło do zatrzymania krążenia. Wiadomo, że wcześniej chorowała na serce.
Na miejscu pracował także prokurator i biegły z zakresu medycyny sądowej.
Foto: iszczecinek.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz