Zamknij

Jak nie straciłem wszystkich oszczędności

09:15, 05.07.2023 . Aktualizacja: 14:09, 05.07.2023
Skomentuj Nie daj się oszukać! Nie daj się oszukać!

Jestem człowiekiem, który jest raczej kumaty. Korzystam z internetu codziennie, dbam o zabezpieczenia i poufność moich danych. Mimo to dałem się nabrać. Oszuści naprawdę byli profesjonalnie przygotowani.

W czwartek, przed godziną 12.00 zadzwonił do mnie mężczyzna, a w telefonie pokazała się informacja, że to infolinia banku, w którym mam od lat konto. Mężczyzna przedstawił się i poinformował mnie, że na moim rachunku zanotowano dziwne operacje. Ktoś (tu padło imię i nazwisko oraz miejscowość) podszył się pode mnie w bankowości elektronicznej, wyłączył powiadamianie SMS, złożył wniosek o nową kartę, wniosek o pożyczkę na 49 tys. zł. Pan przez słuchawkę dopytywał z troską czy podawałem komuś swoje dane, gdzie się logowałem ostatnio, był naprawdę profesjonalny. Kazał zapisać swój indentyfikator, mówił, że sprawa już jest na policji, złożone zostało zawiadomienie do prokuratury. Sugerował natychmiastową wizytę w oddziale bankowym. I przez cały czas miałem się nie rozłączać. W banku miałem podpisać jakieś dokumenty, w razie bym tego nie zrobił, zablokowano by mi konto, a sprawa by się ciągnęła, aż do wyjaśnienia przez policję, czyli długie lata. Przestraszyłem się, wsiadłem do samochodu i pojechałem do banku. Placówkę najbliższą mam jakieś 30 minut od domu. Po drodze zasugerowano mi, że to może być oszustwo spowodowane przez pracowników banku i najlepiej by było, żeby przeprowadzić prowokację, zerwać lokaty, wypłacić pieniądze z konta i wpłacić je na specjalny rachunek. Była mowa o jakiś znaczonych pieniądzach. Już dobrze nie pamiętam, ale cały ten człowiek mówił, na zmianę straszył konsekwencjami i podawał rozwiązania.

Co mnie uratowało? Kilka miesięcy temu zastrzegłem mój dowód osobisty w BIKu, miałem przypuszczenie, że moje dane osobowe wypłynęły do sieci, wolałem się ochronić. W związku z tym nie mogłem w placówce banku wykonać żadnej transakcji. W tym momencie dla oszustów stałem się bezużyteczny. Jeszcze na do widzenia powiedzieli, żebym udał się na policję. Wciąż miałem poczucie, że zostałem okradziony, oszukany…

W miarę szybko odwiedziłem nasz dopiewski posterunek. Najpierw mi powiedziano, że nie ma nikogo, kto mi może pomóc. Mam wrócić za kilka godzin. Gdy pojechałem po południu jeszcze raz, policjant odradzał mi składania zeznań, bo „i tak trafi ona do szuflady…. W końcu nic Pan nie stracił… nie podał Pan przecież swoich danych… a dzwonić przecież każdy może”. Jednym słowem tematu nie ma.

Zadzwoniłem także na infolinię banku, gdzie poinformowano mnie, że:
- moje pieniądze są bezpieczne
- nikt do mnie nie dzwonił z banku
- bank nigdy nie dzwoni do klientów, a jedynie informuje, żeby sami zadzwonili.

Co ciekawe, podczas rozmowy z oszustami dostałem SMS z drugiego banku, że moje konto zostało zablokowane. Po wizycie w tym drugim banku okazało się, że zrobili to, ponieważ podejrzewali, że dzwonią do mnie oszuści. Skąd mieli takie dane - nie wiem, ale chcę wierzyć, że nie jestem cały czas podsłuchiwany.

Przestrzegam wszystkich, oszuści są naprawdę dobrzy w tym co robią. Nie dajcie się nabrać.

Wasz sąsiad z Palędzia

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%