Po publikacji wczorajszego artykułu na temat Stowarzyszenia Rada Osiedla Leśna Polana spieszymy z wyjaśnieniami, czym różni się Rada Osiedla od Stowarzyszenia.
W Dopiewcu, na białym osiedlu pod lasem założono stowarzyszenie pod nazwą Stowarzyszenie "Rada Osiedla Leśna Polana". Jest to organizacja pozarządowa działająca na podstawie Ustawy z dnia 7 kwietnia 1989 r. Prawo o stowarzyszeniach zarejestrowana w KRS.
Stowarzyszenie zwykłe może zostać utworzone przez przynajmniej 3 osoby, natomiast stowarzyszenie zarejestrowane w KRS co najmniej 7 osób.
Stowarzyszeń w naszej gminie jest sporo, każde jest powołane w jakimś celu, który jest bliski założycielom.
To stowarzyszenie z Dopiewca założyli dobrowolnie i z inicjatywy oddolnej mieszkańcy tego obszaru, aby mieć jakąś reprezentację przed władzami gminy. Jego celami jest między innymi: działania na rzecz harmonijnego rozwoju przestrzennego osiedla „Leśna Polana” w Dopiewcu z zachowaniem wartości przyrodniczych regionu i jego walorów urbanistycznych czy działania na rzecz rozwoju gospodarczego Osiedla „Leśna Polana” oraz gminy szczególnie poprzez realizację infrastruktury technicznej i jej zmian– dróg, wodociągów, kanalizacji, komunikacji lokalnej, telekomunikacji, itd.,
Stowarzyszenie można założyć jednak w każdym innym dowolnym celu, np. ochrony zwierząt, ochrony lokalnych tradycji, w celu promocji sportu, tańca, zabawy lub wiedzy o kosmosie.
Ale Stowarzyszenie nie jest w rozumieniu prawa Radą Osiedla.
Osiedle to zespół mieszkaniowy stanowiący integralną część miasta lub wsi, w naszych realiach to jednostka pomocnicza gminy, czyli sublokalna struktura administracyjna, obejmująca mieszkańców części gminy.
Gmina może tworzyć jednostki pomocnicze: sołectwa, dzielnice, osiedla i inne. Jednostką pomocniczą może być również położone na terenie gminy miasto. Jednostkę pomocniczą tworzy rada gminy, w drodze uchwały, po przeprowadzeniu konsultacji z mieszkańcami lub z ich inicjatywy. (sip.lex.pl)
Jednostki nie posiadają osobowości prawnej. Stanowią strukturę społeczno- terytorialną, która przejmuje na swoim terenie realizację zadań publicznych, ułatwiając gminie wykonywanie jej zadań.
Rada osiedla jest więc najniższym szczeblem samorządu terytorialnego, przewidzianym ustawą o samorządzie gminnym. Jest reprezentantem społeczności przed władzami wyższego szczebla.
Dostarcza mieszkańcom informacji o planach i zamierzeniach włodarzy, podejmuje w uzasadnionych wypadkach interwencje w interesie mieszkańców oraz występuje w imieniu mieszkańców z inicjatywami, propozycjami rozwiązań, zmierzającymi do ulepszenia działalności organów dzielnicy i poprawy warunków życia mieszkańców. Ponadto działa na rzecz zbliżania do siebie mieszkańców jako członków wspólnoty osiedlowej i przemawiania przez nich jednym głosem we wspólnych sprawach.
Zgodnie z prawem do Rady Osiedla odbywają się wybory bezpośrednie.
Obecnie w naszej gminie najniższym szczeblem samorządu terytorialnego są sołectwa, na czele których stoją sołtysi. Ich działalność wspomaga rada sołecka (ciało doradcze).
Sołtys_ka to tacy gospodarze lokalni. W idealnym świecie bardzo dobrze znają swoich mieszkańców i ich problemy. Wiedzą doskonale, która latarnia nie świeci i komu to zgłosić, żeby szybko naprawili; komu uciekł znowu pies; czyj jest ten czerwony Citroen, co zawsze pod sklepem źle parkuje. Sołtys_ka są na pierwszej linii frontu między mieszkańcem, a władzami gminy. Powinni być bardzo blisko mieszkańców, aby ich wspierać i pomagać rozwiązywać mniejsze i większe problemy.
Co jednak, gdy mieszkańców jest ponad 8 tys. (to oficjalna liczba zameldowanych w Skórzewie, realnie może być znacznie więcej). Do tego jest znaczna rotacja mieszkańców jak np. w Dąbrówce. Ludzie nie znają nawet najbliższych sąsiadów, a co dopiero sołtysów czy radnych.
Niektórzy z nich mówią wprost: Na oczy nie widzieli swojego sołtysa. Nie wiedzą gdzie mieszka, jak wygląda i po co w ogóle jest. Na zebrania wiejskie nie chodzą, bo nie widzą w tym sensu i potrzeby.
Interesują się sprawami całej wsi, gdy jest jakiś globalny problem, a te ze swojego podwórka rozwiązują przez fora internetowe i portale społecznościowe. Jak jest coś poważniejszego, to szukają pomocy u Radnych, albo od razu piszą do Wójta. Najczęściej zajmuje ich życie codzienne i dylematy jakie dotykają ich w najbliższym otoczeniu, na ich ulicy, osiedlu.
Przez lata w naszej gminie była rozproszona zabudowa i domy wolnostojące. Przez ostanie 20 lat nasze wioski jednak bardzo mocno się zmieniły. Po wpuszczeniu tu deweloperów i ogromnym rozroście się niektórych miejscowości jak Skórzewo i Dąbrówka można uznać ten układ: sołtys_ka plus rada sołecka za niewystarczający. W mojej ocenie jest niedopasowany do potrzeb samych miejscowości jak i ich mieszkańców, którzy chcą mieć realny wpływ na działania włodarzy dotyczące ich terenu.
Dzięki deweloperom wyodrębniły się osobne osiedla i nie można ich nie zauważyć lub pomijać.
W samym Skórzewie na pierwszy rzut oka jest kilka takich wspólnot: osiedle Makowe, Grafitowe, Cytrusowe, Przyjazne czy bloki przy Poznańskiej. To tysiące ludzi, którzy mają swoje problemy i żadnej zorganizowanej reprezentacji. Sołtys_ka patrzą na nich jako na jednych z wielu, ich problemy giną w worku z innymi problemami. Zdarza się, że w odczuciu mieszkańców, nie traktuje się ich poważnie, bagatelizuje ich postulaty lub wręcz lekceważy.
W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem byłyby rady osiedli. Takich jednak formalnie u nas nie ma.
Pewnym „bajpasem” w tej sytuacji mogą być właśnie stowarzyszenia, które przejmą funkcje Rad Osiedla. Formalnie nie są one umocowane, ale stanowią o sile mieszkańców i w oczach włodarzy mogą stanowić stronę do negocjacji, uzgodnień, organizacji czy rozmów.
***
Zachęcam Państwa do analizy takiego rozwiązania i wzięcia Waszych lokalnych spraw w swoje ręce.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz