Powyborczy krajobraz okiem młodego mieszkańca Dąbrówki

I tura wyborów samorządowych już za nami, a wyniki, jakie uzyskali kandydaci, mocno zamieszają w lokalnej polityce. Po raz pierwszy od paru lat w Radzie Gminy żaden komitet nie uzyskał większości. Rodzi to więc potrzebę stworzenia koalicji między komitetami w celu osiągnięcia minimum 11 mandatów. Pytanie brzmi, kto z kim? Czy zawarcie umów między komitetami pozwoli zagwarantować dotrzymanie obietnic wyborczych? Zapraszam na felieton o wyborach samorządowych w gminie Dopiewo.

Walka o fotel wójta trwa dalej, finał tej potyczki odbędzie się 21 kwietnia podczas II tury wyborów, w której Sławomir Skrzypczak zmierzy się z Katarzyną Tomaszewską. Komitety kandydatów zdecydowanie wygrały wybory do rady gminy, uzyskując łącznie 15 mandatów (Komitet Wyborczy Wyborców Sławomira Skrzypczaka Siła Gminy Dopiewo uzyskał 9, a Koalicja Obywatelska otrzymała 6 mandatów). Pomimo mniejszej ilości mandatów uzyskanych przez Koalicję Obywatelską, to są największymi zwycięzcami tych wyborów. W wyborach z 2018 nie startowali w gminie Dopiewo, co ukazuje sukces, jaki odnieśli w naszej gminie. Przejęcie władzy w parlamencie po wyborach z 2023 mogło mieć wpływ na dobry wynik KO w naszej gminie. Po drugiej stronie barykady stoi Prawo i Sprawiedliwość, które pomimo bardzo dobrych rezultatów w skali kraju, uzyskało tylko jeden mandat do Rady Gminy. 1 mandat uzyskał również Paweł Bączyk z Komitetu Wyborczego Nasza Lepsza Gmina. Dla przypomnienia powiem, że Paweł Bączyk startował w uzupełniających wyborach na wójta w 2021 r., uzyskując 24% poparcia. Zatem słaby wynik jego komitetu jest nie lada zaskoczeniem.

Frekwencja pokazała, że kampanie tworzone przez komitety nie zachęciły do wybrania się do urn. Prowadzone na Facebooku kampanie były niebywale suche, a brak przygotowania kandydatów do roli osób medialnych dawał się odczuć bardzo wyraźnie. Pięknie napisane obietnice czy slogany to zdecydowanie za mało w dobie internetu. Dla mnie o wiele ciekawsze było przeglądanie Instagrama Szybciora_03, tworzącego memy o kandydatach czy o całych komitetach niż oglądanie źle nakręconych spotów wyborczych. Doskonale zdaję sobie sprawę z kosztów, jakie niesie za sobą kampania polityczna, ale patrząc na dostępne rozwiązania technologiczne czy nawet AI, wystarczy tylko chcieć. Patrząc na rosnącą liczbę nastolatków w naszej gminie, spowodowaną ogromną ilością inwestycji deweloperów, komitety powinny zacząć starania o ich uwagę. W programach komitetów poświęcono uwagę na dzieci i młodzież, ale wydaje się, że adresatami takich obietnic byli wyłącznie rodzice. Moim zdaniem nie tędy droga, oczekiwania dzieci i młodzieży są zupełnie inne niż ich rodziców, o czym ewidentnie zapomniano. Mam głęboką nadzieję, że nowo wybrana Rada Gminy nie uzna, że wybudowanie nowego skateparku czy powiększenie pump tracku za rozwiązanie problemu dzieci, młodzieży czy starszych nastolatków. Dobrym rozwiązaniem byłoby przywrócenie Młodzieżowej Rady Gminy. Kto jak nie młodzi ludzie wiedzą lepiej, czego sami potrzebują? Kluczowe, aby rada posiadała jak największą autonomię w zadaniach, które zostaną jej powierzone. Patrząc na popularność podobnych instytucji, powrót do funkcjonowania rady jest bardzo potrzebny, i na pewno przyniesie wiele dobrego.

Już niedługo nowo wybrani radni rozpoczną swoją pracę. Jako wyborcy mamy pełne prawo oczekiwać spełnienia obietnic złożonych podczas kampanii. Dlatego zachęcam mieszkańców do interesowania się lokalną polityką, a co z tym idzie, do krytykowania czy wyrażania opinii o pracy radnych. Tylko w ten sposób możemy stworzyć miejsce, które pozwoli na życie w jak najlepszych warunkach.

Michał Kędzia, 21 lat, student dziennikarstwa na UAM z Dąbrówki