Niespełna tydzień temu na mapie gastronomicznej w naszej okolicy pojawiło się nowe miejsce – restauracja BaraBoo. Jestem pewna, że zostanie z nami na długo i zaskarbi sobie wierną grupę bywalców.
Restauracja Bar a Boo mieści się w Wysogotowie przy ul. Bukowskiej 39, przy rondzie, naprzeciwko stacji BP, rzut beretem ze Skórzewa i Dąbrowy. To ósma lokalizacja w kraju, a piąta w naszym poznańskim fyrtlu.
Przestronnie i zielono
To zdecydowanie największy lokal tej sieci w naszej okolicy. Wnętrze - na parterze i na piętrze - jest przestronne i eleganckie, kolorystyka utrzymana w tonacjach brązu. Mnie cieszy, że jest na tyle dużo miejsca, że nie potykamy się o krzesła sąsiadów. Największe wrażenie robi jednak ogródek, dwa, a może trzy razy większy od środka. Tu zaproponowano strefę mniej formalną wyposażoną w stoliki tradycyjne i kanapy z niskimi ławami. Idealne miejsce na letni chillout. Przestrzeń na zewnątrz jest zmyślnie podzielona zielenią, daje to kameralny klimat i nie słychać rozmów sąsiadów. Całość robi bardzo dobre, niezobowiązujące wrażenie. Muzyka nie jest zbyt głośna, a sąsiedztwo ruchliwej drogi nie przeszkadza wcale. Pomiędzy posadzono także drzewa, które w kolejnych sezonach będą dawały cień, zapewniany dziś przez parasole.
Wieczór z dobrym towarzystwie
Ja wybrałam się do Bar a Boo w piątek na kolację z koleżankami, w godzinach wieczornego szczytu. Prawie wszystkie stoliki na zewnątrz były zajęte. W środku były jeszcze miejsca. Ale wieczór był bardzo ciepły, więc wszyscy chcieli siedzieć w ogródku.
Na każdym stoliku znajduje się menu, ale zamawia się samemu przy barze. Zamówione potrawy obsługa przynosi do stolika. Gdy jest sporo gości, należy się liczyć z kolejką do kasy i dłuższym oczekiwaniem na dania. Gdy nie ma dużego obłożenia, czas ten jest naprawdę szybki.
Włoskie jedzenie
Restauracja oferuje głównie dania kuchni włoskiej. Jest tu duży wybór pizzy - wypiekanej w opalanym drewnem piecu, makaronów i burgerów. Dopełnieniem menu są przystawki, zupy, sałatki i oczywiście desery. Tradycjonaliści także znajdą coś dla siebie – w karcie znajdziemy między innymi króla niedzielnych obiadów, czyli schabowego lub filet z dorsza. Dostępne jest także menu sezonowe i codziennie inne produkty w promocji.
Na kolację każda z nas zamówiła co innego, abyśmy miały przekrój całego menu. Dania były świeżo przyrządzone, gorące, smaczne, dobrze przyprawione i pięknie podane. Porcje odpowiedniej wielkości. Do pizzy szczególnie polecam pyszne oliwy smakowe, zwłaszcza tą z chili. Jak zawsze na ogólne wrażenie składają się szczegóły, na przykład, że do sałatki podano jeszcze ciepłe bułeczki. Żadna z nas nie miała uwag, byłyśmy najedzone i bardzo zadowolone.
Polecam także desery, które uśmiechają się z witryny przy kasie: torty w różnych smakach, imponujące bezy, a także rzadko spotykane w naszej okolicy sycylijskie cannoli.
W dobrej cenie
Jednym ze zdecydowanych atutów tego miejsca są ceny. Ja je nazywam „przedcovidowe”. Oznacza to, że serwowane dania naprawdę nie kosztują fortuny, tak jak w wielu innych miejscach.
Pizza Margarita (32 cm) kosztuje 19,90 zł, talerz pasty - w zależności od smaku - waha się cena od 19,90 do 37,90 zł.
Najdroższa pozycja w karcie kosztuje 39,90 zł.
Warto tu zaglądać
Podsumowując, przybyło nam w okolicy fajne miejsce na obiady rodzinne, wypady ze znajomymi, lunche i miejsca na spotkania biznesowe przy dobrym, niedrogim jedzeniu.
Odnajdą się tu także rodziny z dziećmi, bo dla najmłodszych jest plac zabaw i sporo miejsca do bezpiecznego biegania.
A dla uważnych czeka niespodzianka. Nieopodal mieszka zając i można podglądać jak kica tuż za granicą ogródka.
Lokal jest czynny 7 dni w tygodniu, od godz. 11.00 do północy.
*************************************
Pełne menu i aktualności znajdziecie Państwo:
- na FB: https://www.facebook.com/profile.php?id=100091577858290
- na www https://restauracje.baraboo.pl/
*************************************
Materiał promocyjny
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz